8/01/2016

miracle aligner


tradycyjnie szybka fotorelacja
w tym roku jakoś brakło mi chęci na dokumentowanie wszystkiego, czego przyczyną prawdopodobnie była moja choroba. z kosmetyczką pełną leków i moimi ulubionymi ludźmi przeżyłam kolejnego openera. wszystkie upały, deszcze, burze, wichury, kolejki, bolące nogi, by zobaczyć na żywo i usłyszeć ukochane zespoły.


skepta     the last shadow puppets     pj harvey     floręs     tame impala     mac demarco     shy albatross    foals     red hot chili peppers     coals     łona i webber     beirut     caribou     zbigniew wodecki oraz mitch&mitch     rysy     lcd soundsystem     kurt vile & violators     sigur rós     podsiadło     paul kalkbrenner     pharell williams     grimes















<3


kolejka do muzeum
























takie so: laski z instagrama


czilujące śmieszki


cała morda w piasku


szybki przemyt


matiii <3


śpioszki bułki


ja i mój chłopak seba




uwaga wchodzę





relax



wichury na polu namiotowym










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Archiwum bloga